DECEMBER 9, 2022
NASZE MIASTO

Podsumowanie Industriady w Jastrzębiu-Zdroju

post-img

„To było szczególne przeżycie”. Łącznie 9 tysięcy gości odwiedziło jastrzębską Industriadę
Pierwsza w Jastrzębiu-Zdroju Industriada zapewniła uczestnikom ponad 10 godzin atrakcji.  Przez
ten czas przez teren przy Łaźni Moszczenica przewinęło się około 9 tysięcy osób.
Wystawy historycznych zdjęć czy niezwykłych obrazów Ludwika Holesza, wycieczki z
przewodnikiem zabytkowymi autobusami, zlot starych samochodów, prawdziwa kulinarna bitwa,
magiczny wieczór z Teatrem Ognia Mandragora, a na deser... niesamowity koncert Adama Sztaby.
Z wybitnym muzykiem zagrała nie tylko jego orkiestra, ale również ośmioro młodych wokalistów,
wybranych w internetowym castingu.
- Poznaliśmy się mniej więcej 30 godzin wcześniej. I było to dla obu stron szczególne przeżycie.
Nastąpiło coś, co absolutnie kocham w muzyce, czyli wymiana emocji, energii, muzykalności,
wrażliwości, szaleństwa. Ośmioro wokalistów związanych ze Śląskiem, których wybrałem w
internetowym castingu, zaśpiewało udanie w minioną sobotę w towarzystwie mej Orkiestry w
Jastrzębiu-Zdroju. [...] Narybku, trzymaj się dzielnie! –     
napisał po koncercie na swojej stronie na
Facebooku Adam Sztaba.
Nowe aranżacje, jakie zyskały najważniejsze polskie piosenki o wolności, dosłownie porwały
słuchaczy zgromadzonych na parkingu przed Łaźnią. Podczas koncertu można było usłyszeć
między innymi „Co mi, Panie, dasz” w brawurowym wykonaniu Karoliny Strzebońskiej, „Psalm
stojących w kolejce ”, który wzruszająco zaśpiewała Katarzyna Posikata czy energetyczne „Tak,
tak, to ja” w wykonaniu Kamila Franczaka.
Podczas Industriady każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Najmłodsi zobaczyli pokaz dawnych
zabawek Marka Szołtyska, a później próbowali własnych sił w grach podwórkowych
przygotowanych przez harcerzy. Z ich pomocą zagrali w kapsle, klasy czy rywalizowali w rzutach
piłkami do puszek. Spragnieni sportowych wyzwań grali w piłkę z zawodnikami GKS Jastrzębie
lub mierzyli swoje siły w ringu bokserskim. O Puchar Prezydenta Miasta rywalizowali miłośnicy
skata.
Popularnością cieszyły się wystawy: w tym charakterystyczne, barwne malarstwo Ludwika
Holesza, przedstawiające świat „zanim powstał węgiel”, czy te dotykające historii naszego miasta:
„Początek i koniec KWK Moszczenica”, „Jastrzębie-Zdrój w PRL-u” oraz „Żądamy wolnych
Sobót”. Na czarno-białych zdjęciach, wykonanych przez wybitnych fotografów, takich jak
Stanisław Sputo, Józef Żak, Bolesław Dymiński czy Zenon Keller, uchwycono zarówno najbardziej
przełomowe momenty w dziejach naszego miasta, jak i jego życie codzienne. Co godzinę spod
Łaźni odjeżdżały charakterystyczne autobusy – „ogórek” i Autosan. Zza ich szyb uczestnicy
Industriady poznawali miasto od innej niż zazwyczaj strony – patrząc na nie oczami ludzi, którzy
żyli w naszym mieście 50 lat temu. Po ognistym pokazie Mandragory przewidziano seans kronik
filmowych.
- Przez niemal cały dzień mieszkańcy i przyjezdni mogli poznawać Jastrzębie-Zdrój z „ogórka” i
starych autobusów, a jednocześnie bawić się przy Łaźni Moszczenica, która jest modernizowana.
Niezmiernie się cieszę, że udało się nam po raz pierwszy zorganizować w naszym mieście
Industriadę. Pogoda dopisała, uczestnicy również zadowoleni. Impreza udana –     
podsumowała
prezydent Anna Hetman.
Goście Industriady mogli również, dzięki filmowi z drona, zobaczyć jak obecnie wygląda od
wewnątrz budynek Łaźni Moszczenica. -     
Chcemy, żebyście już teraz mogli zerknąć, jak wygląda
Łaźnia.  Gorąco wierzę w to, że spotkamy się tutaj znowu podczas otwarcia Carbonarium. Wówczas

będziecie mogli porównać dwa oblicza tego budynku     
– zapowiadała dyrektor Instytutu Dziedzictwa
i Dialogu Łaźnia Moszczenica, Izabela Grela.

O Nas

Jastrzębski portal dialogu społecznego.
Unia Europejska
Mieszkańcy Jastrzębia i okolic