DECEMBER 9, 2022
SPORT

Dwie mistrzowskie tercje

post-img

W ostatnim przed reprezentacyjną przerwą meczu hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali na Jastorze Zagłębie Sosnowiec 7:4 (4:0, 3:1, 0:3). Choć cieszą nas trzy punkty oraz kapitalna skuteczność w dwóch pierwszych koncertowych tercjach, to martwić musi niefrasobliwość, z jaką podopieczni Roberta Kalabera pozwolili rywalom na podgonienie wyniku ze stanu 7:0 na 7:4. W efekcie co najmniej do połowy listopada nasz zespół wciąż będzie "na minusie" z bramkami.

Pierwsza tercja okazała się ofensywnym koncertem naszego zespołu. Gdyby jastrzębianie w każdym meczu prezentowali tak okazałą skuteczność, nie mielibyśmy kłopotów ze stałym zameldowaniem na podium. Wynik otworzył już w 3. minucie Mateusz Bryk, który popisał się niezłym dryblingiem wzdłuż sosnowieckiej bramki. Pięć minut później kolejne ofensywne wejście Bryka wykorzystał dobitką Patryk Pelaczyk i mieliśmy 2:0. Trzecie trafienie to efekt mocnego uderzenia z dystansu Hugo Jansonsa, przekierowanego po drodze przez jego kolegów. Z kolei czwarty gol autorstwa Eriksa Sevcenko zamknął strzelaninę w pierwszej odsłonie, bodaj najlepszej premierowej partii w naszym wykonaniu w tym sezonie.

Na początku drugiej odsłony gospodarze ruszyli po piątego gola i ten cel udało im się osiągnąć po kilku nieudanych próbach w 24. minucie, gdy z okolic bulika przymierzył Maciej Urbanowicz. Dziesięć minut później popisową akcję przeprowadził z kolei Mark Kaleinikovas, który znakomitym rajdem i objazdem bramki pokonał Patrika Spiesznego po raz szósty. Kanonadę po naszej stronie podsumował Pelaczyk, kończąc dobitką akcję swoich łotewskich kolegów...

I gdyby w tym momencie zakończył się mecz, kibice opuszczaliby Jastor w szampańskich nastrojach. Niestety, zaledwie kilkanaście sekund po golu "Peli" nasza defensywa przepuściła Jakuba Witeckiego, który został sfaulowany, a następnie wykorzystał rzut karny. Ta sytuacja na tyle skutecznie dodała gościom otuchy, że w trzeciej odsłonie w pełni wykorzystali oni dekoncentrację podopiecznych Roberta Kalabera, niejako "na własne życzenie" tracących trzy kolejne gole.

W dwóch przypadkach przy golach Tomasza Kozłowskiego i Witalija Andrejkiwa jastrzębianie dali się skontrować, jakby zupełnie zapominając o konieczności gry w defensywie, a z kolei w 56. minucie Jarosław Rzeszutko wespół z Damianem Piotrowiczem wykorzystali nasz błąd przy wyprowadzaniu krążka zza własnej bramki.

Jak już wspomnieliśmy, teraz przed nami przerwa na zgrupowanie kadry. Do ligowych zmagań wrócimy za dwa tygodnie wyjazdem do Nowego Targu.

4 listopada 2022, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 7:4 (4:0, 3:1, 0:3)
1:0 Bryk (Jarosz) 02:21
2:0 Pelaczyk (Jarosz, Bryk) 07:54
3:0 Freidenfelds (Jansons, Górny) 14:36
4:0 Sevcenko (Sinegubovs) 19:47
5:0 Urbanowicz (Viinikainen, Paś) 23:58
6:0 Kaleinikovas 33:52
7:0 Pelaczyk (Sinegubovs, Sevcenko) 39:30
7:1 Witecki 39:48, rzut karny
7:2 Kozłowski (Witecki, Naróg) 46:59
7:3 Piotrowicz (Rzeszutko, Dubinin) 55:41
7:4 Andrejkiw 58:10, 4/5

JKH GKS Jastrzębie: Kieler - Kostek, Vinikainen, Urbanowicz, Paś, Freidenfelds - Górny, Jansons, Kaleinikovas, Mikyska, Svec - Sevcenko, Bryk, Pelaczyk, Jarosz, Sinegubovs - Kamienieu, Horzelski, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka.

Strzały: 45 - 20 / Kary: 2 min - 8 min / Widzów: 500.
Sędziowali: Tomasz Radzik, Przemysław Gabryszak (główni) oraz Sławomir Szachniewicz, Michał Gerne (liniowi).

O Nas

Jastrzębski portal dialogu społecznego.
Unia Europejska
Mieszkańcy Jastrzębia i okolic