W meczu 11. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe Ślepsk Malow Suwałki 3:0. Końcówka ostatniej partii to był pokaz ogromnej siły naszej drużyny.
Z powodu choroby w spotkaniu w Suwałkach nie mógł wystąpić Łukasz Wiśniewski. W wyjściowej szóstce zastąpił go debiutujący w tym sezonie Dawid Dryja.
Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia naszej drużyny 3:0. Za sprawą Pawła Halaby nasi rywale zrobili przejście, ale później dwie akcje blok-out autorstwa Jana Hadravy i wynik brzmiał 5:2. As serwisowy Jakuba Macyry oznaczał rezultat 8:4. Udany blok Tomasza Fornala na Andreasie Takvamie, a następnie blok Bena Toniuttiego na Miranie Kujundziciu oznaczał wynik 10:4. Speszeni początkiem meczu suwałczanie zabrali się jednak do odrabiania strat (10:8). Później nasi przeciwnicy jeszcze bardziej poszli za ciosem. Blok Cezarego Sapińskiego na Dawidzie Dryi oznaczał wynik 11:10. Nasz zespół nie stracił jednak rezonu i też włączył wyższy bieg. W kolejnych akcjach brylował Fornal (przyjęcie) i Hadrava (atak). Jastrzębski Węgiel ponownie zyskał bezpieczną przewagę (21;15, świetna gra Trevora Clevenota). Ślepsk Malow Suwałki przy serwisie Sapińskiego raz jeszcze ruszył w pościg (23:21), ale nasza drużyna zachowała spokój i koncentrację do końca i po akcji Toniuttego z Hadravą zakończyła seta na swoją korzyść (25:22).
Drugą partię otworzył autowy atak Kujundzicia w kontrze. Potem z dobrej strony pokazał się Dawid Dryja, który najpierw udanie skończył atak, a następnie zaserwował asa (3:1). Gospodarze wyrównali, ale nasz zespół znów przycisnął suwałczan (5:3). Po asie serwisowym Filipiaka był remis 6:6, ale później znów błysnął Dryja, który najpierw pewnie zwieńczył kontratak, a następnie zablokował Takvama. As Fornala był równoznaczny z rezultatem 11:8 i przerwą na żądanie trenera Dominika Kwapisiewicza. Nasza drużyna nie zamierzała zwalniać tempa (14:9). Świetną skuteczność prezentowali Clevenot i Hadrava (16:11). Po kolejnym w tym secie udanym ataku w wykonaniu Dryi było 19:13 dla JW, zaś as serwisowy posłany na stronę gospodarzy przez Fornala złożył się na wynik 22:14. Jastrzębianie bez większych kłopotów zwycięsko zamknęli także i drugiego seta, a ostatni punkt należał do Jakuba Macyry (25:17).
W trzecią część meczu zdecydowanie lepiej weszli suwałczanie (3:1, 5:2, 7:3). Przy tym ostatnim wyniku trener Mendez wziął przerwę na żądanie. Po pauzie rywale dołożyli kolejny punkt. Wówczas nasz szkoleniowiec dokonał podwójnej zmiany, posyłając w bój Eemiego Tervaporttiego i Stephena Boyera. Francuz od razu zameldował się świetnym atakiem (8:4). Później Ślepsk miał już pięć „oczek” zapasu. As serwisowy Fornala nieco zmniejszył nasz dystans do przeciwnika (7:11). Drużyna z Podlasia nie zamierzała jednak podawać nam ręki. Liderem w suwalskim zespole był brylujący w ofensywie i na zagrywce Filipiak (9:16). Na dystansie seta nasz zespół zmniejszył nieco stratę (15:19), ale suwalski zespół wciąż pewnie prowadził. Kiedy wydawało się, że mecz potrwa dłużej (24:21 dla Ślepska!), Jastrzębski Węgiel za sprawą zagrywających asy Kamila Dębskiego i Boyera odwrócił losy seta, wygrał go na przewagi (27:25) i zakończył całe spotkanie zwycięstwem bez straty seta. Brawo!
MVP: Trevor Clevenot.
Ślepsk Malow Suwałki – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 17:25, 25:27)
Ślepsk Malow Suwałki: Filipiak, Sanchez, Takvam, Sapiński, Halaba, Kujundzić, Czunkiewicz (libero) oraz Magnuszewski, Depowski, Smoliński, Żakieta
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Dryja, Macyra, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Dębski
źródło:jastrzebskiwegiel