W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów nasz zespół pokonał na wyjeździe mistrza Serbii Vojvodinę Nowy Sad 3:0 i na kolejkę przed końcem fazy grupowej zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Pierwszy punkt w środowym spotkaniu zdobył nasz zespół, po tym jak gospodarze popełnili błąd dotknięcia siatki. Od początku Serbowie podejmowali ryzyko w polu zagrywki, ale na nasze szczęście mylili się. W dalszym fragmencie seta gra była wyrównana. Potem jednak udało nam się odskoczyć na dwa „oczka” (8:6). Mistrzowie Serbii wyrównali, ale później raz jeszcze przycisnęliśmy przeciwników. Zaczęło się od asa serwisowego Stephena Boyera (12:10). Następnie popracowaliśmy blokiem, w którym błyszczeli Tomasz Fornal i Jakub Macyra. Warto podkreślić, że Fornal znakomicie przyjmował mocne zagrywki ekipy z Nowego Sadu. Benjamin Toniutti dzięki tym precyzyjnym dograniom do siatki posyłał świetne piłki do kolegów z zespołu, a ci perfekcyjnie wieńczyli swoje akcje (18:13). Po nieczystym odbiciu piłki przez Żarko Ubiparipa nasza przewaga wzrosła do siedmiu „oczek” (22:15). W końcówce partii mieliśmy moment przestoju, kiedy Serbowie przy zagrywce Matiji Milanovicia obronili kilka setboli, ale wreszcie ich młody rozgrywający się pomylił i zaserwował w siatkę (25:22).
Start drugiego seta podobnie jak początkowy fragment meczu był wyrównany, ale od stanu 5:4 nasza drużyna zaczęła odjeżdżać rywalom. Wiele piłek podbijaliśmy w obronie, a w kontrach nie do zatrzymania byli Fornal oraz Trevor Clevenot. As serwisowy Fornala oznaczał rezultat 11:6, a zaraz potem Clevenot znów bezlitośnie „okiwał” przeciwników. Trener Vojvodiny Slobodan Boskan próbował nas wybijać z rytmu przerwami na żądanie, ale bezskutecznie (12:6, 15:7). Po błędzie Radoslava Parapunova w ataku wynik brzmiał 16:9. Na dystansie seta na podwójnej zmianie pojawili się Eemi Tervaportti oraz Jan Hadrava i Czech od razu „zameldował się” na boisku udaną akcją z prawego skrzydła (18:11). W późniejszej części seta brylował debiutujący w naszych szeregach Moustapha M’Baye, który to blokiem zakończył drugą partię (25:16).
W trzeciego seta weszliśmy z animuszem (3:0). I już ten start nadał ton całej partii. Z każdą kolejną akcją nasz zespól rósł w siłę, a nasi przeciwnicy tracili wiarę w końcowy sukces. Nie zwalniali tempa zwłaszcza liderzy w zespole w tym dniu, a więc Fornal i Clevenot (8:5, 10:5, 12:5). W pewnym momencie nasza drużyna miała już dziesięć punktów przewagi (16:6). Przy wyniku 20:11 na placu gry pojawił się także nasz drugi libero Maksymilian Granieczny. Takiej przewagi Jastrzębski Węgiel nie wypuścił już z rąk i po asie serwisowym Hadravy wygrał trzeciego seta i całe spotkanie 3:0. Tym samym na kolejkę przed końcem fazy grupowej zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Brawo, Panowie!
MVP meczu: Trevor Clevenot.
Vojvodina NS Seme Nowy Sad – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 16:25, 14:25)
Vojvodina NS Seme Nowy Sad: Simić, Ubiparip, Buculjević, Parapunov, Krsmanović, Mehić, Misković (libero) oraz Bajandić, Milanović, Kavogo
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, M’Baye, Macyra, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Hadrava, Granieczny (libero)