W natłoku codziennych informacji wczoraj uciekła nam jedna bardzo ważna rocznica.89 rocznica śmierci Józefa Piłsudskiego.
"Dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek" – mówił prezydent Ignacy Mościcki na pogrzebie Józefa Piłsudskiego. Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 r. pogrążając cały naród w żałobie.
Kształtował losy II Rzeczypospolitej, najpierw jako Naczelnik Państwa, a po zamachu majowym - jako nieformalny przywódca Polski.
Nie znam bardziej kontrowersyjnej postaci o której jeszcze za życia publikowano „opowieści dziwnej treści”
Postać za wielka, a moja wiedza za mała aby samodzielnie podjąć się oceny marszałka. Dlatego poniżej publikuje artykuł oczywiście za zgodą autora z podaniem link do oryginału.
Czy samo „warto przeczytać” wystarczy,? nie znam metody aby zachęcić do czytania dużych i średnich. Mamy w Jastrzębiu-Zdroju al. Piłsudskiego może warto by było ogłosić konkurs wiedzy o patronie głównej ulicy w mieście.
Zapraszam serdecznie, gorąco uparcie do przeczytania poniższego tekstu.
Skomplikowany rewolucjonista: czy Józef Piłsudski był socjalistą?
Czytaj więcej: https://histmag.org/Skomplikowany-rewolucjonista-czy-Jozef-Pilsudski-byl-socjalista-26380
Dla wrogów Piłsudskiego pozostał on bez mała całe życie socjalistą, dla tych którzy z nim byli w ostatnim okresie życia Piłsudski w ogóle nie był socjalistą”. Te słowa historyka Henryka Wereszyckiego dobrze oddają jak trudnym i niejednoznacznym zagadnieniem są związki Józefa Piłsudskiego z ruchem socjalistycznym.
Socjalista i patriota
Aby zrozumieć przyczyny wstąpienia młodego Józefa Piłsudskiego do ruchu socjalistycznego, warto przyjrzeć się napisanej przez niego broszurze pod wymownym tytułem „Jak stałem się socjalistą?”. Piłsudski opisał tam swoje rodzinne korzenie oraz początki drogi życiowej. Jak sam zauważył po raz pierwszy z ruchem socjalistycznym zetknął się w czasach nauki w wileńskim gimnazjum:
Nazwałem siebie socjalistą w r. 1884. Mówię-nazwałem, bo nie oznaczało to wcale nabycia niezłomnych i utrwalonych przekonań o słuszności idei socjalistycznej. Byłem wówczas w gimnazjum wileńskim, należałem do kółka „Spójnia”, zawiązanego kilka lat przedtem i razem ze swymi kolegami uległem modzie socjalistycznej, którą nam przywieźli starsi koledzy, studenci uniwersytetu petersburskiego. Otwarcie wyznaję, że była to moda, bo inaczej trudno mi nazwać ówczesną epidemię socjalizmu, która ogarnęła umysły młodzieży, rewolucyjnie czy tylko opozycyjnie usposobionej. Ogarnęła zaś do tego stopnia, że nikt z inteligentniejszych i energiczniejszych mych kolegów nie uniknął w swym rozwoju przejścia przez etap socjalizmu. Jedni zostali już socjalistami, drudzy przeszli do innych obozów, trzeci wreszcie wyrzekli się wszelkich aspiracji społecznych, lecz każdy z nich przez czas dłuższy lub krótszy był socjalistą
Jak wspomina dalej, jego zainteresowania ideologią socjalistyczną trwały także po rozpoczęciu studiów medycznych w Charkowie (1885). Wówczas zaczął zapoznawać się szerzej z literaturą socjalistyczną: „Postanowiłem bliżej się zapoznać z samym socjalizmem i przeczytałem po rosyjsku pierwszy tom Kapitału Marksa. Nie powiem, by ta lektura sprawiła na mnie wielkie wrażenie. Chociaż wpływ rosyjski był niewielki, zdołał jednak zrobić pewne anarchistyczne spustoszenia w mej głowie. Abstrakcyjna logika Marksa oraz panowanie towaru nad człowiekiem nie pasowały do mego mózgu. W każdym razie logika ta pogłębiła znacznie moje poglądy na społeczeństwo i bezwiednie zacząłem ulegać wpływowi logicznie zbudowanej koncepcji Marksa” (Józef Piłsudski, Jak stałem się socjalistą…).
Po aresztowaniu przez władze rosyjskie, w związku z oskarżeniem o udział w zamachu na życie cara Aleksandra III w 1887 roku, Piłsudski został skazany na pięć lat zesłania na Syberii. Jak wspomina, to tam ostatecznie ukształtował się jego światopogląd:
Następnie w Syberii, gdzie, wobec braku kultury, czynniki społeczne występują bez obsłonek w całej swej nagości, przyjrzałem się bliżej maszynerii caratu oraz jego wpływowi na życie ludzkie w samej Rosji i znienawidziłem ten potwór azjatycki, pokryty pokostem europejskim jeszcze bardziej. Wreszcie rozmyślania i książki (tu, zniechęcony Spencerem, przeczytałem raz jeszcze Marksa) ugruntowywały mię w socjalizmie. Zrozumiałem wówczas, że nie jest on tylko ideą szlachetnych ludzi, marzących o uszczęśliwieniu ludzkości, lecz staje się realną potrzebą ogromnej masy ludu pracującego z chwilą, gdy kulturalny i społeczny rozwój umożliwia mu zrozumienie zasad tej idei. A gdym się zastanawiał nad narodem, z którym mię wiązało wszystko, co cieszy, i wszystko, co boli, wszystko, co we mnie myśli, i wszystko, co czuje, przychodziłem do przekonania, że moje dziecinne marzenia i rojenia zespalają się z moim młodzieńczym światopoglądem. Socjalista w Polsce dążyć musi do niepodległości kraju, a niepodległość jest znamiennym warunkiem zwycięstwa socjalizmu w Polsce.
lutym 1893 roku Piłsudski wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS), która powstała niedługo wcześniej (1892 rok). Choć nie jest to miejsce na szczegółowy opis działalności Piłsudskiego w PPS, warto zaznaczyć, że połączenie idei socjalistycznych z hasłami niepodległościowymi było dla niego czymś trwałym i niezmiennym. Z tego powodu najpierw zdecydowanie odgrodził się od Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL), powstałej w 1894 roku, ponieważ partia ta była wroga idei niepodległości Polski, głosząc, że zasadniczym celem ruchu socjalistycznego powinna być internacjonalistyczna rewolucja robotnicza, mająca na celu obalenie na świecie ustroju kapitalistycznego i likwidację państw narodowych. Później, bo w 1906 roku Piłsudski nie wahał się dokonać rozłamu wewnątrz PPS, ponieważ duża część jego działaczy, zwanych „młodymi” zaczęła również odrzucać hasło niepodległości Polski i zbliżać się w tej kwestii do stanowiska SDKPiL. W konsekwencji PPS podzielił się na PPS „Frakcję Rewolucyjną”, która w 1909 roku wróciła do nazwy PPS i PPS „Lewicę”, która ostatecznie w 1918 roku połączyła się z SDKPiL w jedną partię, noszącą nazwę Komunistyczna Partia Robotnicza Polski, od 1925 zaś Komunistyczna Partia Polski (KPP).
Powolny rozwód z dotychczasowymi towarzyszami walki
Od 1908 roku zaczęła się jednak zdaniem wielu biografów Piłsudskiego jego powolna ewolucja polityczna, która ostatecznie doprowadziła do zerwania Piłsudskiego z ruchem socjalistycznym. Momentem przełomowym był napad kierowanej przez „Ziuka” Organizacji Bojowej PPS na wagon pocztowy z pieniędzmi. Zajście miało miejsce 26 września 1909 roku na stacji kolejowej w Bezdanach na Wileńszczyźnie. Po udanej akcji (w jej wyniku zdobyto 200 tysięcy rubli), Józef Piłsudski zakończył działalność Organizacji Bojowej PPS. Niespełna rok wcześniej, bo w czerwcu 1908 roku, we Lwowie działacze Organizacji Bojowej PPS utworzyli Związek Walki Czynnej, który miał mieć charakter ponadpartyjny i miał na celu przygotowanie walki o niepodległość Polski. Obydwa wydarzenia stały się punktem zwrotnym w życiu Piłsudskiego, jak pisze Włodzimierz Suleja od nich właśnie: „coraz wyraźniej dawał wyraz przekonaniu, że sztandar walki o niepodległość należy nieść w imieniu całego narodu, a nie jednej klasy. Idea zbrojnej irredenty musiała, jego zdaniem, mieć charakter powszechny.” (W. Suleja, Rzecz o Józefie Piłsudskim...). Po kilku latach, drogi Piłsudskiego i PPS ostatecznie się rozeszły, jak jednak pisze Michał Sokolnicki „Zerwanie formalnego związku z PPS nastąpiło w okresie 1912- [19]13, nie było jednak nigdy ogłoszone ani nie dokonało się w formie konfliktu. Zbyt silnym było jego przywiązanie uczuciowe do przeszłości partyjnej” (M. Sokolnicki, Rok 1914...).
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, Piłsudski zaczął już bardziej wyraźnie separować się od ruchu socjalistycznego. Nie wdając się w dyskusję, czy przypisywane mu słowa „wysiadłem z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość” są prawdziwe czy nie, można stwierdzić, że o jego nowej postawie politycznej najlepiej świadczy rozmowa ze stycznia 1919 roku z Witoldem Jodko-Narkiewiczem i Władysławem Baranowskim. Dawni współpracownicy Piłsudskiego starali się przekonać go do zmiany decyzji o zastąpieniu lewicowego rządu Jędrzeja Moraczewskiego (istniejącego od 16 listopada 1918 roku) przez związany z ugrupowaniami prawicowymi rząd Ignacego Jana Paderewskiego. Jak relacjonuje Baranowski, Piłsudski miał odpowiedzieć: „Nic nie rozumiecie mojej sytuacji i całej sytuacji w ogóle. Nie chodzi o lewicę czy o prawicę mam to w d… Nie jestem tu od lewicy i dla niej, jestem dla całości. Wy tylko patrzycie na dziś. Rządy ludowe! Kpię sobie, czy rządy ludowe, czy inne w tej chwili, byle rządy, co przyniosą Polsce co trzeba” (W. Baranowski, Rozmowy z Piłsudskim 1916-1990…).
W następnych latach Piłsudski konsekwentnie trzymał się tej linii politycznej i separował się od ruchu socjalistycznego. Ostatnim momentem, kiedy to jego ścieżki ponownie zeszły się z PPS był dokonany przez niego w maju 1926 roku przewrót polityczny, który do historii przeszedł pod nazwą „zamachu majowego”.
Wtedy to PPS jednoznacznie opowiedziała się po stronie Piłsudskiego, zaapelowała do swoich zwolenników o poparcie walki z „monarchistyczno-faszystowsko-paskarskim” rządem Wincentego Witosa. Partia starała się na wszelkie sposoby uniemożliwić dotarcie do Warszawy wojsk wiernych rządowi, przystąpiła do formowania batalionów robotniczych, mających walczyć po stronie Piłsudskiego. Zamach stanu poparła także Komunistyczna Partia Polski, która liczyła, że Piłsudski będzie „polskim Kiereńskim”, torującym im drogę do władzy.
Rządy Piłsudskiego i jego obozu (1926-1939)
Po przejęciu władzy w kraju, Piłsudski od razu zaczął się odcinać od popierającej go lewicy i podkreślać, że reprezentuje całą Polskę, a więc także i tych, których musiał pokonać, aby objąć władzę. 25.10.1926 roku udał się do rezydencji książąt Radziwiłłów w Nieświeżu, pod pretekstem udekorowania orderem Virtuti Militari sarkofagu Stanisława Radziwiłła, swojego adiutanta poległego w 1920 roku. W czasie tej wizyty spotkał się z wieloma wybitnymi przedstawicielami ziemiaństwa polskiego. Wielu z nich zadeklarowało wtedy gotowość do współpracy, co zapoczątkowało przejście środowiska ziemiańskiego z endecji do obozu piłsudczykowskiego. Piłsudskiemu udało się także pozyskać do współpracy Centralny Związek Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów, zwany „Lewiatan”, dzięki czemu przeciągnął na swoją stronę także najbardziej liczące się sfery przemysłowe. Osłabił tym samym endecję, która do tej pory korzystała z pomocy finansowej tych środowisk, zwłaszcza w kampaniach wyborczych.
Te posunięcia Piłsudskiego, a także brak oczekiwanych przez stronę lewicową reform gospodarczych (nacjonalizacja wielkiego kapitału, radykalna reforma rolna, rozbudowywanie ustawodawstwa socjalnego) doprowadziły do przejścia przez PPS do opozycji wobec rządów Marszałka, co stało się 10 listopada 1926 roku. Ostateczny i definitywny rozłam między PPS, a obozem sanacyjnym miał miejsce 17 października 1928 roku, kiedy to działacze PPS wciąż lojalni wobec Piłsudskiego dokonali rozłamu w partii i utworzyli nowe ugrupowania polityczne pod nazwą PPS dawna Frakcja Rewolucyjna. Nie zdobyła ona jednak poważniejszego poparcia i aż do wybuchu II wojny światowej nie odgrywała większej roli w polskim życiu politycznym. W tym czasie obóz sanacyjny i PPS pozostawały ze sobą w permanentnym konflikcie. Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest fakt, że w tzw. procesie brzeskim, toczącym się w dniach 26.10.1931-13.01.1932 na ogólną liczbę 11 oskarżonych aż 6 stanowili posłowie PPS (Adam Ciołkosz, Norbert Barlicki, Stanisław Dubois, Mieczysław Mastek, Adam Pragier i Herman Lieberman). Wszyscy otrzymali wyroki więzienia od 2,5 do 3 lat pozbawienia wolności. Złe relacje potwierdzają też słowa marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, który na propozycje rozmów politycznych ze strony PPS, mających na celu zawarcie jakiejś formy porozumienia w obliczu zbliżającej się niemieckiej agresji na Polskę, miał zadać retoryczne pytanie: „O czym będę rozmawiał z przedstawicielami PPS?”.
Obóz sanacyjny, zarówno za życia Piłsudskiego, jak i po jego śmierci prowadził radykalną i bezkompromisową walkę także z Komunistyczną Partią Polski, widząc w niej, najzupełniej słusznie, agenturę wrogiego Polsce ZSRR. W konsekwencji, niemal wszyscy rządzący Polską po II wojnie światowej do 1970 roku działacze komunistyczni, z nielicznymi wyjątkami, mieli swoim życiorysie dłuższy lub krótszy okres spędzony w więzieniach II RP za prowadzoną przez siebie w tym okresie działalność polityczną.