Hokeiści JKH GKS Jastrzębie odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo, pokonując w dogrywce KH Energię Toruń 2:1.
Po trzech kolejnych porażkach, podopieczni Róberta Kalábera w końcu zaznali smaku zwycięstwa. Spotkanie z Toruniem było prawdziwym thrillerem, który trzymał kibiców w napięciu do ostatnich sekund.
Wyrównana walka
Pierwsze dwie tercje meczu to była prawdziwa bitwa. Obie drużyny grały bardzo ostrożnie, skupiając się przede wszystkim na defensywie. Mimo kilku sytuacji podbramkowych, do połowy meczu żadnej z ekip nie udało się zdobyć bramki. 10 sekund przed połową spotkania jastrzębianie rozegrali skuteczną akcję. Z za bramki świetnie wypatrzył Pulkkinena, Ronkainen i pierwszy z wymienionych skutecznie wykończył dwójkową akcję.
Przełamanie w trzeciej tercji
W trzeciej tercji to torunianie złamali impas, wykorzystując przewagę liczebną. strzelając wyrównującą bramkę. Zdobywcą był Ołeksij Worona, przenosząc mecz do dogrywki.
Złota bramka Kaleinikovasa
W dogrywce emocje sięgnęły zenitu. Obie drużyny rzuciły się do ataku, chcąc jak najszybciej rozstrzygnąć losy spotkania. Ostatecznie to jastrzębianie cieszyli się ze zwycięstwa. Zaledwie minutę i 24 sekundy po rozpoczęciu dogrywki, Mark Kaleinikovas zdobył zwycięską bramkę, pokonując bramkarza torunian w sytuacji sam na sam.
Znaczenie zwycięstwa
To zwycięstwo ma ogromne znaczenie dla morale jastrzębskich hokeistów. Przerwanie serii porażek z pewnością doda im skrzydeł w dalszej części sezonu. Z kolei dla Torunia jest to strata dwóch punktów, które mogą się okazać bardzo cenne w walce o czołowe miejsca w tabeli.
- JKH GKS Jastrzębie: Teemu Pulkkinen (29:50), Mark Kaleinikovas (61:24)
- KH Energa Toruń: Ołeksij Worona (49:32)
To zwycięstwo jest dowodem na to, że JKH GKS Jastrzębie to drużyna z charakterem, która potrafi wygrywać nawet w najtrudniejszych sytuacjach.