Minęło 43 lata od tamtych tragicznych wydarzeń. Jednak pamięć o ofiarach pacyfikacji wciąż jest żywa. Co roku, w rocznicę tych wydarzeń, mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju i całego kraju wspominają górników, którzy zginęli lub zostali ranni w obronie swoich praw.
Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku spotkało się z oporem społecznym. Górnicy z kopalni Manifest Lipcowy, podobnie jak wielu innych Polaków, nie zgodzili się na zawieszenie swoich praw i wolności. Podjęli decyzję o strajku, domagając się m.in. uwolnienia internowanych działaczy „Solidarności”.
Władze komunistyczne zareagowały na strajk siłą. 15 grudnia 1981 roku do kopalni wkroczyły oddziały ZOMO, które otworzyły ogień do górników. W wyniku tych działań czterech górników zostało rannych. Był to pierwszy przypadek użycia broni palnej przeciwko protestującym w czasie stanu wojennego.
Pacyfikacja kopalni Manifest Lipcowy była symbolicznym wydarzeniem, które pokazało, jak brutalnie władze komunistyczne zamierzały stłumić wszelkie przejawy oporu. Wydarzenia w Jastrzębiu-Zdroju, podobnie jak późniejsza pacyfikacja kopalni Wujek, przyczyniły się do utraty zaufania społeczeństwa do władz i przyspieszyły upadek systemu komunistycznego w Polsce.
Dziś, po latach, możemy z całą pewnością stwierdzić, że górnicy, którzy strajkowali w kopalni Manifest Lipcowy, byli bohaterami. Ich odwaga i poświęcenie zainspirowały wielu Polaków do walki o wolność.
Co możemy zrobić?
- Pamiętać: Nigdy nie zapominajmy o ofiarach pacyfikacji.
- Uczyć: Przekazujmy pamięć o tych wydarzeniach młodszym pokoleniom.
- Działać: Bądźmy aktywnymi obywatelami i działajmy na rzecz wolności i demokracji.
Pacyfikacja kopalni Manifest Lipcowy to nie tylko smutna karta naszej historii. To także przypomnienie o tym, że walka o wolność nigdy nie jest łatwa, ale zawsze jest ważna.
#pamiętamy #stanwojenny #ManifestLipcowy #JastrzębieZdrój #wolność